15-02-2019 eKurier | Sport
PIŁKA NOŻNA Trenerzy III-ligowych rezerw bez pracy w Pogoni

Gorące krzesło

Gorące krzesło
Maciej Mateńko, grając juniorami, wprowadził rezerwy Pogoni do III ligi. Fot. Ryszard PAKIESER

Andrzej Tychowski od minionego wtorku nie jest już trenerem III-ligowych rezerw Pogoni Szczecin. Jego miejsce zajął Paweł Cretti, który w rundzie jesiennej prowadził zespół juniorów młodszych, a w czterech wcześniejszych sezonach z powodzeniem pracował z juniorami starszymi.

Dymisja Andrzeja Tychowskiego oznacza jeszcze jedno. To już czwarty w obecnej dekadzie szkoleniowiec pracujący z III-ligowymi rezerwami Pogoni, dla którego trenerski awans na ten szczebel oznaczał tzw. pocałunek śmierci.

Każdy z trzech jego poprzedników na tym stanowisku nie jest już trenerem żadnej z grup młodzieżowych w Pogoni, nie jest w ogóle pracownikiem szczecińskiego klubu. To samo spotkało Andrzeja Tychowskiego.

W roku 2011 z Chemika Police pozyskano Macieja Mateńkę. Do Pogoni przyszedł w glorii trenera, który z Chemikiem Police wywalczył mistrzostwo Polski juniorów młodszych. W Pogoni przejął drużynę rezerw grającą wówczas na poziomie IV ligi i absolutnie nie dostał zadania awansu.

Posiłki z Chemika i SALOS-u

Miał do dyspozycji niemal samych juniorów, piłkarzy w przedziale wiekowym 16-18 lat pozyskanych ze wspomnianego Chemika, a także z SALOS-u Szczecin uzupełnionych najbardziej utalentowanymi chłopcami z Pogoni.

Potem okazało się jednak, że młody zespół Pogoni uzyskał jednak awans. W 30 meczach zdobył 103 gole, z których 37 było udziałem 18-letniego Łukasza Zwolińskiego. W zespole tym grali też pozyskani z SALOS-u 17-letni Sebastian Murawski

...

Zawartość dostępna dla czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 80% treści

Pełna treść artykułu dostępna po zakupie
eKuriera
z dnia 15-02-2019



Image
Adam Gołubowski świetnie rozumiał się z Edim Andradiną, który przez długi czas pomagał w pracy przy III-ligowych rezerwach. Fot. Ryszard PAKIESER